Witam,
za mną kolejny tydzień zmagań. Raz było lepiej, raz gorzej, ale ostatecznie udało mi się go zakończyć z dodatnim wynikiem. Mimo to jestem mocno zdenerwowany ze względu na poniższą sytuację:
Pięć minut przed rozpoczęciem spotkania bf najzwyczajniej w świecie padł. Nie mogłem również zalogować się na zewnętrznym sofcie. Gdy wszystko wróciło do normy było już po ptokach, bo goście strzelili bramkę, a ja musiałem przełknąć gorycz bardzo dużej straty. Z tego też względu ostateczny wynik minionego tygodnia wygląda następująco:
Zamiast niemal 50 € zysku mamy jedynie 22.72 €, ale z drugiej strony cieszy fakt, że wreszcie udało mi się wyjść na plus po dwóch minusowych tygodniach.
W okresie świąteczno-noworocznym raczej za wiele nie pohandluję ze względu na inne obowiązki oraz ograniczony dostęp do neta w tym czasie, więc już teraz muszę zaakceptować fakt, że grudzień zakończę na minusie. Mimo wszystko prze kilka następnych dni postaram się trochę zminimalizować straty. O ile oczywiście aura dopisze, bo ta dla sportowców ostatnimi czasy nie jest zbyt łaskawa (nie licząc oczywiście dyscyplin zimowych).
Pozdr.
New blog now available
6 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz