Zmiana nastawienia ?
W tym wpisie chciałbym na przykładzie wczorajszego dnia odnieść się do komentarzy pod poprzednim postem.
Przede wszystkim dziękuję za odzew i niezwykle cenne rady. Otóż wczoraj powoli, chociaż liczę, że na stałe, zacząłem wprowadzać je w życie. Główna zasada, jaka przyświecała mi w poniedziałek brzmiała "przede wszystkim nie stracić". Dlatego też wszystkie transakcje, z których nie udało mi się wyjść wcześniej, zamykałem najpóźniej z pierwszym gwizdkiem. Efekt widoczny jest powyżej, a takich spotkań było dokładnie trzy. Zmiana nastawienia przyniosła wymierne skutki, bo w meczu Setubal - Sporting bramka padła bardzo szybko i gdybym nie zdecydował się zamknąć tej transakcji już na początku spotkania, to za chwilę musiałbym opuszczać rynek ze stratą rzędu kilkunastu-kilkudziesięciu euro. Co ciekawe, do momentu strzelenia pierwszej bramki kursy na under ani drgnęły, co dodatkowo potwierdza słuszność mojej decyzji.
Cieszy jeszcze jeden fakt - odpowiednie momenty wejścia na poszczególne rynki, bo nawet jeżeli kursy nie zachowywały się dokładnie po mojej myśli, to nie obierały również kierunku odwrotnego, co poskutkowało tym, że żadnej transakcji nie zakończyłem na minusie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz